Slow wedding to termin, który opanował branżę ślubną nie tylko w Polsce ale i na świecie. Coraz więcej par młodych odchodzi od ślubów w standardowym tego słowa znaczeniu. Co to jest slow wedding, jak je zaplanować i jak nie dać się zwariować w dniu ślubu? Przeczytaj ten poradnik na temat planowania ślubu i wesela w stylu slow.
Planowanie ślubu i wesela to nie lada wyzwanie, a niejednokrotnie może być źródłem stresu i niepotrzebnego pośpiechu. Jednak istnieje alternatywa dla tradycyjnych, szybkich i zorganizowanych uroczystości. Slow wedding to trend, który stawia na relaks, harmonię i skupienie się na chwili obecnej. W tym artykule omówimy, co kryje się pod pojęciem slow wedding i jak można je zastosować przy planowaniu swojego ślubu i wesela. Zapraszamy do lektury i odkrycia nowego spojrzenia na te wyjątkowe wydarzenia.
Spis treści
Idea slow wedding?
Na początek co to jest slow wedding i z czym to się je? W prostym tłumaczeniu jak pewnie się zorientowaliście oznacza to nic innego jak 'powolne wesele’. Słowo 'powolne’ ma tutaj bardziej symboliczne znaczenie. Nie chodzi raczej o robienie rzeczy wolno. Idea slow wedding oznacza wesele bez pośpiechu w sensie na relaksie, bez zamartwiania się i na luzie. Łatwo się mówi, wiem!
W planowanie ślubu wkładamy zwykle wiele wysiłku i chcemy żeby w ten dzień wszystko dopięte było na ostatni guzik. Często też robimy to po raz pierwszy w życiu i tak naprawdę nie wiemy czego się spodziewać. Może kiedyś sami byliśmy gośćmi na ślubie znajomych i widzieliśmy trochę ‘z boku’ ale to nie to samo co doświadczenia przy samej pary młodej przy planowaniu wesela.
Ta niepewność i brak doświadczenia w połączeniu z chęcią aby nasz ślub był doskonały, często sprawia, że w dniu samego ślubu i wesela nie potrafimy się ‘wyłączyć’ i przestać myśleć o sprawach organizacyjnych.
Oczywiście pomoc koordynatora ślubnego jest zawsze mile widziana. Taka osoba zadba o sprawy organizacyjne odciążając nas przy tym z tego obowiązku. Często też w przygotowaniach ślubnych pomagają nam świadkowie lub inne bliskie osoby.
Mimo tego jednak zdarza się że trudno jest się nam w tym dniu nie zamartwiać i od samego rana głowę zaprzątają nam przeróżne organizacyjne sprawy:
- Czy wynajęty samochód będzie na czas?
- Czy tort będzie smaczny?
- Czy nie zacznie padać deszcz?
- Czy goście będą się dobrze bawić?
- Czy menu i jedzenie będzie każdemu odpowiadać?
- Czy dekoracje ślubne będą zrobione na czas?
To ostatnie pytanie często krąży nam po głowach przez cały dzień.
Ślub i wesele w stylu slow wedding
Zacznę od tego, że nie jestem konsultantem ślubnym i jest w internecie pełno świetnych blogów na których znajdziecie różne poradniki. Miałem jednak przyjemność robić zdjęcia na wielu ślubach, zarówno w kraju jak i za granicą (w tym tzw slow weddings) i chciałem podzielić się kilkoma spostrzeżeniami i udostępnić Wam kilka wskazówek na dzień ślubu. Jakby nie było fotograf spędza z Parami Młodymi sporo czasu w dniu ich ślubu.
Fotografia ślubna jest naprawdę nieprzewidywalna. Widziałem już wiele ślubów zarówno w kraju jak i za granicą. Jako jedni z niewielu ślubnych usługodawców to właśnie fotograf ślubny spędza z parami młodymi większość dnia.
Fotograf często jest z parami młodymi od wczesnych godzin kiedy to odbywją się ich poranne przygotowania ślubne aż po późną zabawę na sali i oczepiny. Z moich obserwacji chciałbym podzielić się kilkoma sposobami na zminimalizowanie ślubnego stresu i zorganizowania wesela slow wedding.
Jak zorganizować slow wedding?
Nie są to jednak porady ślubne typu ‘zrób to w ten sposób a będzie dobrze’ albo ‘zrób tamto w inny sposób a będzie jeszcze lepiej’. To jak zorganizujecie Wasz ślub, w jakim stylu, z tortem czy bez, z samochodem czy spacerem do kościoła, zależy już od Was samych. Styl slow wedding jest bardzo otwarty w sensie, że nie wiążą się z nim żadne konkretne reguły i zasady.
Cała esencja terminu slow wedding opiera się na tym, że jest to Wasz dzień. Dokładnie. To Wasz dzień i wychodzicie z założenia, że robicie w tym dniu co Wam się tylko podoba. Dosłownie! Jeśli chcecie wesele bez pierwszego tańca to tak właśnie zróbcie. Jeśli nie odpowiadają Wam zabawy weselne na oczepinach to z nich zrezygnujcie. To Wasz dzień i wasze wesele. Kropka.
Ślub i wesele na relaksie
Nie poddawajcie się presji starszego pokolenia i tego co pomyślą sobie Wasze ciocie jeśli zamiast tortu na sali pojawią pączki. Bo czemu nie? Jeśli lubimy pączki? Ja lubię bardzo (w przerwach między bieganiem oczywiście!).
Podobnie zresztą jeśli chcecie ślubować w trampkach to zróbcie to w trampkach. Jeśli jesteście troszkę nieśmiali i nie chcecie się stresować przemową ślubną to z niej zrezygnujcie.
Im bardziej dopasujecie ślub i wesele do Was samych a nie do Waszych gości lub dzisiejszych oczekiwań Waszych obserwatorów na Instagramie, tym swobodniej będziecie się czuć co przekłada się często na piękne zdjęcia. Pamiętajcie też, że fotograf będący na Waszym ślubie będzie chciał udokumentować historię tego dnia w jak najnardziej naturalny sposób. Pomóżcie mu aby Wasz naturalny reportaż ślubny był odzwierciedleniem naturalnych emocji z wesela jak i całego ślubnego dnia.
1. Myślcie o sobie
Skupienie się na Was samych pomaga w ogromnym stopniu cieszyć się dniem. Oczywiście nie mówię o ignorowaniu gości. Wręcz przeciwnie.
Wrzucenie na luz i nie zamartwianie się, pomoże Wam rzucić się w wir dnia i lepiej doświadczyć szybko mijające chwile Waszego dnia ślubu. W ten sposób naturalnie i bez zbędnego spinania się spędzicie więcej czasu z bliskimi Wam osobami. DJ zajmie się DJ-ką, obsługa zajmie się jedzeniem a fotograf zdjęciami itd.
W planowanie wesela włożyliście już wystarczająco wysiłku. Teraz się wyłączcie.
2. Zaplanujcie niezaplanowane
Jak już pisałem, zapewne planując ślub i wesele poświecicie na to mnóstwo czasu i wysiłku. To oczywiste. Wiele nowożeńców odnosi się później do dnia ślubu jako do 'najlepszego dnia w ich życiu’.
Jednak to nie planowanie mam na myśli w tej części artykułu, ale o bycie gotowym na to co niezaplanowane. Dokładnie mówiąc chodzi o bycie gotowym na wszystko to co na ślubie i weselu może pójść niezgodnie z planem. Właściwie to możecie się spodziewać, że coś pójdzie nie tak.
Widziałem już mnóstwo ślubów i często jest tak (nie)stety, że rzeczy nie idą zgodnie z planem. Właściwie to mało kiedy jest tak jak miało być!
Czy to jest problem? Absolutnie NIE! Przygotujcie się na niedociągnięcia i wpadki a kiedy te się zdarzają, nie będzie to już aż takie duże rozczarowanie czy to podczas przygotowań, ceremonii czy na weselu.
Oczywiście będzie kilka osób które w tym momencie powiedzą że 'łatwo się pisze a gorzej już z wykonaniem’ i podobne komentarze. Zapraszam do komentowania ponizej artykułu.
Takie rzeczy (nie)stety się zdarzają i od Was zależy jak na nie zareagujecie. Celowo piszę to w ten sposób bo być może te właśnie momenty pomogą Wam i Waszym gościom zapamiętać ten dzień taki jakim był.
Przygotujcie się na takie i podobne niedoskonałości a jeśli już się nam przytrafią to mniejszą zwrócimy na nie uwagę. Na dobrą sprawę to właśnie takie niedoskonałości mogą pomóc nam i naszym gościom zapamiętać te momenty lepiej. To jest właśnie 'slow wedding’.
Jeśli jednak nic nam się nie przytrafi i ślub będzie doskonały to tym bardziej będziemy się cieszyć bo przerośnie to nasze oczekiwania.
Dostałem kiedyś upomnienie za parkowanie w niedozwolonym miejscu i za jazdę pod prąd kiedy jechałem na sesję w terenie. Pamiętam ten dzień doskonale. To są wapaniałe wspomnienia!
Widziałem już na ślubach różne sytuacje. Panny Młode spóźniające się na ceremonię, kwiaty, które dotarły w dniu ślubu za późno lub za duży rozmiar spodni do garnituru. Widziałem spalonego pieczonego prosiaka czy sytuację kiedy alarm przeciwpożarowy przerwał ceremonię.
Na dobrą sprawę, jeśli coś takiego się Wam przydarzy to jestem pewien, że Wy lub nawet Wasi goście zapamiętają ten moment lepiej. W końcu ta sama Panna Młoda, która usłyszała alarm przeciwpożarowy zanim doszła do ołtarza, dostała możliwość jeszcze jednego podejścia. Wszystko można obrócić w pozytywne emocje. Ile z Was będzie szło do ołtaża dwa razy?
3. Ceremonia ślubna
Przebieg ślubu może i różni się w zależności od miejsca. Urzędnicy Stanu Cywilnego są przeważnie dość elastyczni i pozwalają nam fotografom ślubnym na dość dużo. Tak długo jak Wasz fotograf nie będzie robił zdjęć księgi z podpisami, nie powinien on/ona przeszkadzać urzędnikom.
Różnie to jednak bywa w kościołach czy to katolickich czy świątyniach innych wiar. Tutaj księża pozwalają już na mniej (choć zdarzają się całkiem zrelaksowani przedstawiciele kościoła). Czy to w kraju czy na ślubach za granicą, księża lubią kontrolę nad tym gdzie podczas ceremonii przebywa fotograf i jak bardzo zwraca na siebie uwagę kręcąc się tu i tam z aparatem, tym samym odwracając uwagę gości i nawet młodych od samej ceremonii.
Zdarzało mi się też tak że ksiądz pozwalał na robienie zdjęć tylko z końca kościoła i nie dopuszczał mnie czyli fotografa ślubnego blisko ołtarza.
Warto jest porozmawiać z księdzem na ten temat jeszcze przed ślubem i zapytać o zasady fotografowanie ślubów w danym kościele. Warto jest też zapewnić księdza, że Wasz fotograf jest dyskretny i nie używa podczas ceremonii lamp błyskowych (ja nie używam w każdym bądź razie).
W Polsce księża pytają też czasem czy Wasz fotograf posiada uprawnienia do robienia zdjęć podczas celebracji liturgicznych. Nie każdy ksiądz o to zapyta ale Warto upewnić się że Wasz fotograf takie uprawnienie ma w razie gdyby przed samym ślubem ksiądz chciał to sprawdzić.
Ja posiadam takie upoważnienie więc jeśli jakiś ksiądz mnie skontroluje to Wasz slow wedding na pewno udokumentuję.
4. Czas na zdjęcia grupowe
Zdjęcia grupowe to ważna część dnia. Może nie widać dużo takich zdjęć na mojej stronie lub stronach innych fotografów ślubnych ale większość z nas (a przynajmniej ja) robi takie zdjęcia. Każde wesele nawet to w stylu slow wedding będzie miało jakiś element zdjęć grupowych. To w końcu te zdjęcia grupowe (nie te plenerowe) wylądują oprawione na kominku lub powieszone na ścianach domów Waszych potomków 20, 30 lub 40 lat po Waszym ślubie.
Warto tutaj pamiętać, że takie zdjęcia mogą okazać się czasochłonne i polecam zaplanować sobie nie więcej niż 10-15 takich zdjęć grupowych w dniu ślubu. Każde zdjęcie może potrwać nawet do kilku minut a te z dużą ilością gości (szczególne to zdjęcie nowożeńców ze wszystkimi gośćmi) nawet 10-15 minut. Im większa grupa gości na zdjęciu tym większa szansa że jeden lub kilka osób jest w danym momencie niedostępna. Ktoś jest w toalecie, inna osoba rozmawia przez telefon a jeszcze inna zamawia kawę podczas gdy nowożeńcy i reszta gości czekają na wszystkich żeby można było zrobić zdjęcie.
Mój przekaz tutaj jest taki, że im więcej takich zdjęć grupowych zrobimy w dniu ślubu, tym mniej czasu zostanie Wam na łapanie cennych chwil, które w dniu ślubu mijają błyskawicznie.
Jeśli oczywiście zależy Wam na zdjęciach grupowych tak bardzo, że na Waszej liście znajdzie się 40 pozycji to oczywiście zrobimy wszystkie. Podobnie też jeśli stwierdzicie, że nie chcecie żadnych zdjęć grupowych – wtedy nie zrobimy ani jednego. To Wasz dzień!
5. Pogoda w dniu ślubu
To jedna z tych rzeczy których ani Wy ani ja nie możemy kontrolować, chyba że chodziliście do Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwart!
Macie jednak szczęście bo planujecie slow wedding i Wasze pozytywne nastawienie czyni cuda! Ja nie jestem z cukru i nie przeszkadza mi trochę deszczu, więc jeśli nie boicie się kilku kropli wody to może to być okazja do świetnych zdjęć.
Oczywiście przydadzą się tutaj parasolki oraz gumowce lub buty trekingowe żeby nie człapać w szpilkach w błocie lub po mokrej trawie.
Dla fotografów ślubnych deszcz lub śnieg mogą posłużyć za świetny temat do zdjęć, niedostępny zwykle w pogodne dni. Jeśli więc będzie padać w dniu Waszego ślubu to nie panikujcie.
Na tym plenerowym ślubie na szkockiej wyspie Mull lało jak z cebra przez cały dzień. Z kolei na tym ślubie w Restauracji Nad Potokiem deszcz zmusił przeniesienie ceremonii pod dach. W obu przypadkach było pięknie. Zobaczcie samo bo są to fajne przykłady wesela w stylu slow gdzie zabawa była przednia.
7. Światło
Być może przy wyborze miejsca swojego ślubu lub okolicy na zdjęcia plenerowe kierowaliście się pięknymi widokami, sąsiedztwem gór lub morza. Niezależnie od miejsca jednak, aby w pełni wykorzystać jego potencjał, warto jest zaplanować Waszą sesję pod koniec dnia albo na jego początek.
Tzw 'golden hour’ czyli godzina po lub przed zachodem słońca to najlepszy czas na zdjęcia. Jeśli jest to sesja zdjęciowa w osobny dzień to nie powinien to być problem żeby umówić się na tą porę dnia z fotografem.
Jeśli jednak myślicie o szybkim mini plenerze w dniu ślubu to warto pomyśleć o tym planując Wasz wielki dzień. W dniu ślubu dajcie fotografowi 15-20 min czasu przed zachodem słońca a nawet niepozornie wyglądające miejsca wokół sali weselnej mogą wyglądać jak najlepsze miejsca z Instagrama.
Oczekuj mniej, dostań więcej
Myslę, że bardzo ważnym elementem w organizacji udanego slow wedding jest też zarządzanie własnymi oczekiwaniami. Nie każdy ślub na którym byłem przebiegł zgodnie z planem. Prawdę mówiąc, mało który obył się bez wpadek, opóźnień i z elementami improwizacji. Im wcześniej na etapie przygotowań zdamy sobie z tego sprawę tym lepiej zareagujemy na ewentualne niepowodzenia w dniu ślubu. Pozytywne nastawienie czyni cuda.
Kilka wyluzowanych slow ślubów na blogu
Oto kilka inspirujących przykładów slow wedding, które mogą posłużyć za wzór dla przyszłych par planujących swoje wyjątkowe wydarzenie.
Podsumowanie czyli życzę Wam bardzo udanego slow wedding!
Mam nadzieję, że ten artykuł pomoże Wam chociaż troszkę zorganizować ślub i wesele w stylu slow wedding. Koniecznie sprawdźcie też moje inne porady ślubne, niekoniecznie już w stylu slow ale na pewno przydatne w planowaniu.
Jeśli macie jakieś pytania to piszcie śmiało albo zostawcie komentarz poniżej.
Jeśli chcielibyście sprawdzić czy jestem dostępny na Wasz wedding to też napiszcie do mnie. Odpowiadam szybko na wszystkie emaile. Przynajmniej tak mi się wydaje.
Jeśli jeszcze stoicie przed wyborem miejsca na swoje slow wedding to zapraszam to tego posta gdzie opisuje wybrane sale weselne w Gdańsku i Trójmieście.
Dodaj komentarz