Czy marzy się Wam sesja o zachodzie słońca? Piękne rozpalone niebo na kilka momentów przed zachodem słońca to absolutny klasyk jeśli chodzi o motywy w fotografii narzeczeńskiej a także ślubnej. Zapewne widzieliście je na niejednym blogu lub galerii. Takie i podobne zdjęcia o zachodzie słońca są popularne i to nie bez powodu. Co przecież może być bardziej romantycznego niż piękny zachód słońca? A może tak piękny zachód słońca i zakochana para?
Oczywiście takie niebo jak na zdjęciach poniżej nie zdarza się codziennie i do wykonania takich zdjęć potrzeba jest też odrobina szczęścia ale przy odpowiednim wyborze obiektywu, światła i odrobinie umiejętności nie jest to takie trudne jak może się wydawać. Jeśli sami myślicie o podobnej sesji to być może spodoba się Wam ten poradnik o sesjach narzeczeńskich. Tymczasem zapraszam do oglądania zdjęć poniżej.
Sesja o zachodzie słońca
Poniższe zdjęcie narodziło się podczas sesji Alex i Joe. Nie ma tutaj żadnej manipulacji w fotoszopie. Kto troszkę się zna na fotografii ten wie, że takie i podobne efekty można osiągnąć przez podwójną ekspozycję (double exposure). Jedna ekspozycja stojącej pary z zachodem słońca w tle i druga z koronami drzew za moimi plecami. Do tego ładnie przyświeciło zachodzące słońce i kolorki mamy na medal.
Poniższe zdjęcie z jednej z moich sesji narzeczeńskich zrobione zostało zrobione przed ślubem Kris i James’a. Jak widać (albo i nie widać) zakochana para stoi na… dachu Land Rover’a bo w drogę wchodziły nam drobne krzaki, które sięgały im do pasa i zasłaniały sporą część nieba no ale czego się nie robi dla dobrego ujęcia!
Kolejnym przykładem takiego zdjęcia gdzie niebo 'płonie’ jest to poniżej. Pochodzi ono z sesji w zbożu. Pod koniec dnia i naszej sesji Magda z Tomkiem stali w środku pola, a że był sierpień (czy jakoś w tym czasie) to było nawet dużo zboża a niebo zapłonęło jak mało kiedy. Nie daliśmy rady się oprzeć tym kolorom.
Kolejnym przykładem ślubnej fotografii o zachodzie słońca może być ta poniżej. Dla odmiany nie pochodzi ono jednak z sesji narzeczeńskiej ale chciałem żeby znalazło się w tym zestawieniu. Ten kadr ozdobiony został w dniu plenerowego ślubu Lauren i Nathaniela w hrabstwie Yorkshire w północnej Anglii. Słońce co prawda świeci tam tak samo jak w Polsce. Liczy się odrobina szczęścia i umiejętność szybkiego reagowania.
Para Młoda była w tym momencie pod namiotem, w którym odbywała się ich zabawa weselna kiedy słoneczko tak pięknie zaświeciło ale na szczęście zaraz obok znaleźliśmy troszkę otwartej przestrzeni no i pstryk, mamy fotkę z zachodem. W kadr wkradł się także zabytkowy młyn z osiemnastego wieku, który obecnie służy jako apartament dla nowożeńców ale to już inna historia. Mam nadzieję, że się Wam podoba.
Jeszcze innym przykładem sesji o zachodzie słońca jest to zdjęcie z sesji w Warszawie, którą zrobiłem z Agnieszką i Rafałem. Nie ma tutaj może dramatycznych kolorów i płonącego nieba ale klimat pierwsza klasa. Zdjęcie pokazuje, że nie ma dwóch takich samych zachodów, każdy jest inny i piękny na swój sposób. Takie tam niby zwyczajne wieczorne światło.
Oczywiście jak już pisałem wyżej, takie zachody słońca nie zdarzają się codziennie ale jak już się taki lub podobny zdarzy to go ładnie 'pstrykniemy’.
Jeśli znaleźliście się na tej stronie bo szukacie fotografa to bardzo zapraszam. Jeśli macie pytania lub chcecie zapytać o termin to napiszcie do mnie. Odsyłam też na mój blog ślubny gdzie zobaczycie różne galerie ślubne.
Dodaj komentarz